31.03.2017

Camino de Santiago - co zabrać w drogę?
Daniel Sitek, Kredencjał. Droga do wnętrza

Nigdy nie odbyłam żadnej większej pielgrzymki, jeśli nie liczyć tej przedmaturalnej, autokarowej... Jednak po przeczytaniu tej książki mam ochotę wyruszyć w drogę śladem św. Jakuba do Santiago de Compostela!

Książkę autorstwa Daniela Sitka wydaną przez Novae Res trudno nie potraktować jak osobistego zapisu doświadczeń z pielgrzymki. Jednocześnie nie jest to też forma zwykłego pamiętnika, bo narrator wprost zwraca się do Czytelnika. Taki sposób mówienia nie zawsze wypada dobrze, jednak w tym przypadku brzmi wyjątkowo naturalnie. Narrator będący głównym bohaterem i naszym przewodnikiem w drodze do Santiago to młody chłopak, który dopiero co ukończył studia i właśnie miał bezmyślnie rzucić się w wir pierwszych doświadczeń zawodowych, jako że to naturalna kolej rzeczy, jednak… przedtem postanowił odnaleźć głębszy sens tego wszystkiego.

20.03.2017

Kobiety i polityka wewnętrzna, czyli czy pisarka może zostać matką?
Elif Shafak, Czarne mleko

Zawsze myślałam, że kiedy w życiu artystki czy pisarki pojawia się dziecko, to jej twórczość ewoluuje. Zmienia się w sensie pozytywnym. Posiadanie potomstwa, zwłaszcza w młodym wieku, otwiera ludziom oczy na coś więcej niż czubek własnego nosa, poszerzając krąg najważniejszych osób w życiu. Wszechświat wzbogaca się o nową istotę, która jest wynikiem miłości i swego rodzaju nauczycielem nowej miłości, zupełnie bezwarunkowej, instynktownej. Tak postrzegane macierzyństwo to musi być doświadczenie zmieniające życie, a przecież doniosłe zmiany są wielkim źródłem dla twórczości. Jednak Elif Safak zupełnie inaczej zapatruje się na te sprawy w autobiograficznej powieści Czarne mleko. Cała książka stanowi dialog wewnętrzny, w którym alter ego pisarki próbuje dojść ze sobą do porozumienia w sprawie tradycyjnej roli kobiety jako żony i matki. W jej oczach podjęcie tego wyzwania to niechybna rezygnacja z wolności, jaka płynie z niezobowiązującego życia intelektualistki pomieszkującej to w Stambule, to w Stanach Zjednoczonych. Jak można zdecydować się na dziecko, jeśli całą sobą oddajesz się pasji pracy twórczej?
Powieściopisarki to zakochane w sobie kobiety, które nie lubią, kiedy wytyka im się samouwielbienie. Z kolei matki powinny być bezinteresownymi istotami - przynajmniej przez pewien czas - które dają więcej, niż biorą.

18.03.2017

LBA, czyli coś o mnie :)


Ostatnio Daria z bloga Sposób Bycia nominowała mnie do tajemniczo brzmiącego LBA. Dziękuję! :*

Liebster Blog Award to rodzaj nagrody, którą blogerzy przyznają sobie wzajemnie w celu wyróżnienia i rozpowszechnienia nowych blogów. Jest to też świetny sposób na poznanie się. Po przyjęciu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań i nominować kolejne osoby, wymyślając dla nich swoje pytania. Słyszę o tym pierwszy raz, ale chętnie odpowiem na ciekawe pytania od Darii! A zatem startujemy. :)


1. Od jak dawna czytasz?
Czytać nauczyłam się w okolicach zerówki... :) Jednak czytanie książek przerodziło się w moją pasję po tym, jak obejrzałam pierwszą część Harry'ego Pottera i ku wielkiemu memu rozczarowaniu nie otrzymałam sowy z zaproszeniem do Hogwartu. Sięgnęłam więc po lekturę, by sprawdzić, co zrobiłam nie tak! Przyznam, że po kilkanaście razy czytałam Harrych, zwłaszcza pierwsze cztery części, ale do tej pory nie udało mi się wykminić, czemu sowa do mnie nie trafiła i zostałam zmuszona wieść mugolskie życie.

1.03.2017

Czym jest kobiecość?
Rupi Kaur, Mleko i miód

Od pierwszej chwili, gdy tomik Mleko i miód znalazł się w moich rękach, wiedziałam, że nie można go oceniać wyłącznie pod względem zawartych wewnątrz wierszy. Rupi Kaur to nie tylko poetka. Rupi Kaur to artystka, a jej debiut jest wszechstronnym dziełem.

Wydanie dwujęzyczne od razu mnie zachwyciło. Poezję przeważnie wydaje się stosunkowo ładnie, jednak nie pamiętam, kiedy ostatnio z podobnym namaszczeniem trzymałam w rękach tomik wierszy.

Autorka odpowiada za całość projektu graficznego. Czarno-biała, minimalistyczna okładka nadaje ton. Pszczoła widniejąca pod tytułem, która stała się już chyba znakiem rozpoznawczym Kaur, jest jednym z wielu rysunków znajdujących się w książce. Obrazki dopowiadają, dobitnie potwierdzają lakoniczne wypowiedzi, a czasem nadają klimat, budując tło (na którego brak w tekstach narzekają niekiedy wybredni czytelnicy). Strona tytułowa i poezja drukowana jest na białym papierze, a na czarnym wszystko inne, czyli strona z dedykacją, spis treści, tytuły rozdziałów itd. Bardzo podoba mi się ta minimalistyczna koncepcja, która symbolicznie wskazuje na pewną radykalność i dosadność - rzeczywistość jest czarna lub biała, nic pomiędzy, nic zbędnego. Jednocześnie spora dawka czerni pozostawia wrażenie niepokoju.