Wydawnictwo Poznańskie Rok wydania:1988 Stron: 124 |
Znużenie oplatało go jak woal, jak delikatna mgła, wolno, z każdym dniem gęstsza, z każdym miesiącem mniej przejrzysta, z każdym rokiem cięższa. Jak nowy ubiór z czasem starzeje się, z czasem traci kolor, plami się marszczy, strzępi u skrajów i tu i ówdzie ukazuje przetarte miejsca, tak zestarzało się nowe życia Siddharthy [...].
Rzecz dzieje się w V w. p.n.e. w Indiach. Tytułowy Siddhartha jest młodym synem bramina, którego codzienność upływa na studiowaniu świętych tekstów i kulcie bogów, a w przyszłości zastąpić ma ojca. Bohater jest lubiany, jego nieprzeciętna inteligencja budzi podziw i szacunek innych, a jednak w głębi duszy czuje pustkę i beznadzieję. Z tego powodu młodzieniec decyduje się przystać do samanów, wędrownych ascetów, potem na swej drodze spotyka Buddę, w którego nauce znajduje błąd, nieścisłość, wędruje dalej, pogrąża się w hedonistycznych rozrywkach, wkrótce także się bogaci, szukając wciąż tego, czego nie da się nauczyć ani nawet wysłowić - mądrości.
Kiedy ktoś szuka - rzekł Siddhartha - wówczas łatwo może się zdarzyć, że oczy jego widzą już tylko to, czego szukają, że nie jest w stanie niczego znaleźć, nic do siebie dopuścić, bo myśli tylko o tym, czego szuka, bo ma przed sobą cel, bo jest opętany myślą o celu. Wszak szukać znaczy mieć cel. Zaś znajdować, to być wolnym, być otwartym, nie mieć żadnego celu.Powyższy cytat to chyba najważniejsza dla mnie nauka wyniesiona z tej lektury. Czasem warto zanurzyć się w nurcie życia, by później zanurzyć się w kontemplacji, wsłuchać w przemawiający świat. Można by pewnie napisać wiele ksiąg o tej krótkiej książeczce, ale ona sama, jak się zdaje, subtelnie przed tym przestrzega (i nieco umywa ręce). Niech to będzie puentą:
Słowa wyrządzają krzywdę tajemnemu sensowi, gdy się coś wypowiada na głos, wszystko się od razu trochę zmienia, robi się trochę fałszywe, trochę głupawe - zresztą to też jest dobre, to też mi się podoba, z tym też się całkowicie godzę, że coś, co dla jednego jest skarbem i mądrością, dla drugiego trąci zawsze głupotą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz