Strony

30.01.2017

Co ma wspólnego człowiek z drzewami?
Peter Wohlleben, Sekretne życie drzew

Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2016
Stron: 252
Mimo że jeszcze jakiś czas temu nie interesowałam się tak żywo nowościami na rynku wydawniczym, to Sekretne życie drzew dość szybko wpadło mi w oko. Tak, oceniam książki po okładkach, a ta sprawiła, że z miejsca zapragnęłam posiąść na własność przyszły bestseller. Po odebraniu przesyłki zachwyciłam się świetną jakością papieru (sic! dobre drzewo poszło;)), ciepłym odcieniem kart, eleganckim składem, urokliwymi elementami graficznymi, gładziutką, matową okładką z grafiką w bardzo moim stylu, drobiazgową, organiczną, ingerującą w tekst tytułu... I można by tak jeszcze długo! Przyznam jednak, że po przerzuceniu kilku kartek odstawiłam książkę na półkę i zajęłam się czym innym.



Choć sto lat temu, kiedy w powszechnym użyciu były jeszcze tak zwane dyskietki, miałam epizod z konkursem wiedzy o polskich parkach krajobrazowych, to jednak nigdy nie przejawiałam żadnych, najmniejszych predyspozycji do nauk biologiczno-chemiczno-geograficzno-ścisłych. Oczywiście niezmiernie ubolewam z tego powodu. Gdyby było inaczej, mogłabym zostać oceanologiem i pracować u słonecznych wybrzeży Australii i Oceanii. Tymczasem dziś nie pamiętam nawet jednej nazwy roślin chronionych w najbliższym mi parku krajobrazowym. Nic to jednak, bo przez lata mój stosunek do świata przyrody ewoluował. Jako humanista cenię wysoko mistyczną niemalże więź, jaką człowiek jest w stanie nawiązać z naturą, a także hipisowską świadomość, że wraz ze wszystkimi pozostałymi stworzeniami znajdujemy się w wielkim kręgu życia, zależymy od siebie i oddziałujemy bardziej niż nam się wydaje. Liczyłam, przyznam, na książkę wpisującą się w moje górnolotne zainteresowania, również ze względu na sugestywny tytuł, jednakże Peter Wohlleben, doświadczony leśnik z Reńskich Gór Łupkowych, ściągnął mnie na ziemię rzeczowym tonem. A na dodatek w typowo niemiecki, uporządkowany sposób (co w pewnym sensie mi imponuje).

Co to właściwie jest drzewo? Słownik Dudena definiuje je jako roślinę drzewiastą z pniem, z którego wyrastają gałęzie. Pęd szczytowy musi być zatem dominujący i stale rosnąć do góry [...]. A co jeśli chodzi o wielkość? Sam zawsze mam problemy, gdy widzę raporty dotyczące lasów obszaru Morza Śródziemnego - w moich oczach kłębowiska zarośli.
Gdy dałam lekturze drugą szansę, już wiedziałam, że tak naprawdę jest to świetnie napisana książka popularyzująca niełatwe i często niezbadane jeszcze zagadnienia, które autor potrafi ująć w sposób intrygujący, ale bez nadmiernych domysłów i ryzykownych hipotez. Z początku tekst wydaje się laikowi naszpikowany informacjami, pojęciami i wynikami badań nad lasami prowadzonymi przez różne ośrodki naukowe, jednak w miarę czytania wszystko to płynnie wtapia się w bezpośrednią, sympatyczną narrację Wohllebena. Uważam, że wyjątkowo wyraźnie wybrzmiewa w tekście jego osobisty stosunek do przedmiotu zainteresowań. Niekiedy pisze on o pojedynczych przypadkach drzew z niezwykłą czułością. Okazuje się, że społeczności drzew funkcjonują jak społeczności ludzkie, to znaczy, współpracują z sąsiadami, zwłaszcza swojego gatunku, rywalizują o lepszą miejscówkę i światło, troszczą się o młodsze lub starsze i pokaleczone osobniki w pobliżu, a przede wszystkim komunikują się. Nadrzędnym celem jest równowaga drzewostanu. Dokładnie tak działamy my, ludzie, którzy organizujemy sobie rzeczywistość w taki sposób, by wszyscy jakoś utrzymali się na powierzchni i przetrwali.

Lektura Sekretnego życia drzew odpowiedziała mi na wiele pytań, które stawiałam sobie jako dziecko, a nigdy później nie zdołałam znaleźć czasu i sposobności, by wyszukać potrzebne informacje. 
  • Czy drzewa zasypiają na zimę? 
  • Po co brzozie biała kora z czarnymi pręgami?  
  • Dlaczego nie wszystkie liście przybierają złote i czerwone ubarwienie jesienią?
  • Z czego dokładnie wynika inny sposób funkcjonowania egzotycznych roślin w naszych parkach i ogrodach?
Ostatnim stronom mojej lektury towarzyszyło autentyczne wzruszenie. Peter Wohlleben jasno przedstawia nam optymalnie zaprojektowane mechanizmy przyrody. Wszystko, co dzieje się w świecie roślin i zwierząt, służy utrzymaniu równowagi. Nie ma tam miejsca na bezpodstawne działania. Wszystko ma cel. Ta książka boleśnie uświadamia, że zupełnie odwrotnie bywa w świecie ludzi, którzy błądzą, miotają się, marnują czas i zasoby, a wreszcie bezmyślnie szkodzą i z premedytacją niszczą zastany porządek.

Słowem: wciąż jeszcze jesteśmy daleko za drzewami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz