Strony

2.07.2017

Co łączy religie świata?
Frédéric Lenoir, Dusza Świata

Znalazłam niesamowitą książkę autora, który w naszym kraju znany jest chyba tylko nielicznym. Dziwi mnie to, bo mam przeczucie, że dla osób, które poszukują uniwersalnej, czyli ponad religijnej, duchowej mądrości podanej w jasny sposób, Dusza świata może być swego rodzaju objawieniem...

Ta książka to skarbnica myśli czerpanych z różnych tradycji i religii, ale podanych incognito. Jeśli posiadasz szeroką wiedzę z zakresu religioznawstwa, na pewno zlokalizujesz źródło konkretnych nauk. Jeśli jednak, podobnie jak ja, określasz się jako czytelnik przeciętny, to ze zdziwieniem odkryjesz, że taką a taką myśl może głosić jednocześnie katolik, sufi czy chiński mędrzec. Słowem, jeśli przyjmiemy otwartą postawę, znajdziemy elementy łączące wszystkich ludzi, niezależnie od pochodzenia i wyznania.

Fabuła jest prosta, choć tajemnicza: pewnego dnia siedmiu mędrców i myślicieli otrzymuje znaki w snach i na jawie, które każą im wybrać się do tybetańskiego klasztoru. Splot wydarzeń sprawia, że nawet te osoby, które się wahają, ostatecznie docierają na miejsce. Tam podczas kontemplacji zrozumieją, że światu grozi zagłada, na którą trzeba się w jakiś sposób przygotować. Żeby współpracować zmuszeni będą odrzucić swoje rytuały, tradycje religijne i terminologię charakterystyczną dla swego wyznania. Przyjmują więc jedno wspólne pojęcie, Dusza Świata, przez które rozumieją siłę utrzymującą cały świat w harmonii.

Drugi z mędrców rzekł:
- Zbyt wielu ludzi żyje w uzależnieniu od instynktów, emocji lub tradycji i obyczajów swoich społeczności. Nigdy nie dokonuje prawdziwego wyboru, nigdy nie doświadcza mądrości olśnionej pięknem wiedzy, z sercem pełnym radości z tego daru. Poznają drobne przyjemności, ale nie wielkie radości. Przeżyją miłości bezpieczne, ale nigdy te, które rozpierają serce i czynią je ogromnym jak cały świat. Będą jedli do syta, ale nie poznają ekstazy duszy wobec piękna i prawdy. 
Z początku uczestniczymy w spotkaniu różnych ludzi, którzy są zdziwieni obrotem spraw podobnie jak my sami. Jednak od momentu, gdy decydują się oni przekazać swoje nauki dwójce młodych ludzi, autor przestaje zdradzać, kto wypowiada daną kwestię. Nauki dotyczyć będą siedmiu uniwersalnych prawd życiowej mądrości: o ciele i duszy, o wolności, o miłości, o doskonaleniu zalet i odrzucaniu trucizn, o sztuce życia oraz o akceptacji tego, co jest. Mędrcy będą posługiwać się przypowieściami, radami, cytatami słynnych mistrzów duchowych swoich religii. Niektóre z nich wydadzą nam się dość oczywiste, pewnie dlatego, że skądś już znane, niektóre wywołają zamyślenie, ale najciekawsze jest to, że wcale nie będzie oczywiste, który z mędrców wypowiada dane słowa. Nie będzie też jasne, który z nich, targany wyrzutami sumienia z powodu umownego zrównania religii, posunie się do strasznego czynu... i co z tego wyniknie.

Nie idzie się naprzód mimo doświadczeń i codziennych trudności, ale dzięki nim. Dzieje się to w taki sam sposób, w jaki przechodzimy z piętra na piętro, nie z powodu stopni, ale dzięki nim. Przeciwności są stopniami, które sprawiają, że wstępujemy wyżej. 


Ta książka mogłaby być po prostu wypisem inspirujących cytatów religijnych, jednak fakt, że stały się one częścią bardzo współczesnej i w miarę wciągającej historii, sprzyja popularyzacji zagadnienia i pewnej refleksji. Czy nas, wyznawców różnych religii, naprawdę tak wiele dzieli? Czasami te różnice sprawiają, że z miejsca skreślamy ludzi, o których prawie nic nie wiemy. Tymczasem Dusza Świata otwiera nam oczy, czy może trzeba by napisać: serca, na to, co mamy wspólnego - na człowieczeństwo, uniwersalną chęć rozwoju, dobrego życia w harmonii z innymi i przede wszystkim ze sobą oraz na duchową potrzebę poznania zasad rządzących światem, poznania Boga, absolutu, Duszy Świata. Lektura ta daje mi wiele do myślenia i sprzyja wierze w to, że nie znajduję się tu przypadkowo, że każde wydarzenie w moim życiu ma swój głęboki sens. Że mam do wykonania pewne zadania, a ich realizacja może uczynić mnie szczęśliwą. Że wszystko, czego doświadczam, zostaje we mnie, a ciało jest nie mniej istotne niż duch i vice versa.
Inny z mędrców rzekł:
- Każda ścieżka życia to przechodzenie od niewiedzy do wiedzy, od ciemności ku światłu, od zniewolenia zmysłów do wolności umysłu, od niedokonanego do dokonanego, od nieświadomości do świadomości, od strachu do miłości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz