Salwa an-Nu'ajmi to dziennikarka, poetka i powieściopisarka pochodząca z Damaszku i mieszkająca we Francji, gdzie ukończyła teatrologię i filozofię na Sorbonie. Smak miodu był jej debiutem powieściowym. Do międzynarodowego sukcesu przyczynił się zapewne w dużym stopniu kontrowersyjny temat - tabu w konserwatywnej rzeczywistości muzułmańskiego świata. Trzeba jednak dodać, że chodzi o świat współczesny, bo jak się okazuje, historia kryje skarbnicę tekstów erotycznych świadczących o tym, jak ważną sferą dla Arabów była od wieków intymna relacja z kochankiem. Narratorka zestawia obrazki z dzisiejszej rzeczywistości, silnie determinowanej surowymi nakazami moralnymi i prawnymi, z poetyckością dawnych czasów.Kiedy poznałam Myśliciela, ogień we mnie zapłonął. Palił mnie tak jeszcze jakiś czas, szczególnie po jego wyjeździe. Czy to była cena, jaką musiałam zapłacić za tę niezwykłą, pełną odkryć podróż, jaką z nim odbyłam? Czy to cena, jaką muszę zapłacić, zanim powrócę do normalnego życia? Czekając, aż pojawią się inni Myśliciele, którzy zabiorą mnie w dalszą podróż?
Jak na taki potencjał, nie jest to imponująca historia... Bardziej może osobista opowieść z elementami eseju, felietonu, ale też nie najwyższych lotów, i to w ostatecznym rozrachunku trochę jednak rozczarowuje. Mamy po drodze kilka nazwisk dawnych poetów i nauczycieli miłości, ale więcej jest samych opisów poszukiwań i odczuć bohaterki względem publicznego obnażenia swoich zainteresowań, obaw przed oceną ze strony innych. Pojawiają się więc też pewne myśli o roli kobiet w świecie rządzonym przez mężczyzn i ich żądze, o uzyskiwaniu kobiecej autonomii działania i myślenia, o odkrywaniu siebie. Ten tor refleksji wydaje mi się jednak dość banalny, fragmentaryczny i rozmyty.Kobiety zebrane wokół Al-Alfijji kierowały do niej pytania związane z jej specjalnością: Opowiedz nam o zbliżeniu, jego rodzajach i metodach.
A ona odpowiadała: Spytałyście mnie o coś, czego nie mogę ukrywać, o czym wiedza powinna być wszystkim dostępna.
Opowieści o Al-Alfijji przekazali nam również inni autorzy. U Al-Dżahiza pochodziła z Indii i pojawiła się w księgach o seksie, stając się legendą przekazywaną przez Arabów z pokolenia na pokolenie. Ze szczególną atencją mówili o niej mężczyźni, wyrażając przy tym coś na kształt strachu, zazdrości i podziwu. Legenda zaczyna się od jej imienia. Nazwano ją Al-Alfijja, po arabsku Tysięcznica, ponieważ spała z tysiącem mężczyzn.
Co jednak jest ewidentnym plusem Smaku miodu, to właśnie osobisty ton, powolne uchylanie drzwi do wnętrza poetyckiego świata swoich własnych pragnień, spełnionych fantazji i niespełnionych uczuć. Kontrast między gotowością seksualną a emocjonalną niedostępnością sprawia, że bohaterka - może alterego autorki - jawi się jako kobieta silna, wyzwolona, niemal zwierzęca, ale podczas obcowania z mężczyzną, zwanym Myślicielem, nakierowana głównie na estetyczne doznania płynące z literatury, poezji i filozofii. Miłość, o jakiej pisze Salwa an-Nu'ajmi, odbywa się na skraju płaszczyzny fizycznej i intelektu, dlatego jej opowieść pisana z perspektywy lat wybrzmiewa gorzko - uśpione wówczas emocje ujawniają się dopiero teraz. Jest już oczywiście zbyt późno, ale nastąpiło też pogodzenie z przeszłością i wyzdrowienie.
Ta powieść pozostawia nieco niedosytu i być może przez wzgląd na dość ambitne zadanie, za którym idą wysokie oczekiwania ze strony nas, czytelników - trochę rozczarowuje. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to dobrze napisana, zmysłowa lektura, w której emocje wyrażone są w piękny, poetycki sposób.Czy poezja była jednym z kluczy do mojego ciała?
Zawsze była między nami. Kochał mnie przez wiersze innych. Kiedy wyjeżdżał, kontaktował się ze mną poprzez tytuły wierszy i dywanów poetyckich. Szukałam poety i jego zbioru, czytałam wiersz i wiedziałam, że Myśliciel jest ze mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz