18.03.2017

LBA, czyli coś o mnie :)


Ostatnio Daria z bloga Sposób Bycia nominowała mnie do tajemniczo brzmiącego LBA. Dziękuję! :*

Liebster Blog Award to rodzaj nagrody, którą blogerzy przyznają sobie wzajemnie w celu wyróżnienia i rozpowszechnienia nowych blogów. Jest to też świetny sposób na poznanie się. Po przyjęciu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań i nominować kolejne osoby, wymyślając dla nich swoje pytania. Słyszę o tym pierwszy raz, ale chętnie odpowiem na ciekawe pytania od Darii! A zatem startujemy. :)


1. Od jak dawna czytasz?
Czytać nauczyłam się w okolicach zerówki... :) Jednak czytanie książek przerodziło się w moją pasję po tym, jak obejrzałam pierwszą część Harry'ego Pottera i ku wielkiemu memu rozczarowaniu nie otrzymałam sowy z zaproszeniem do Hogwartu. Sięgnęłam więc po lekturę, by sprawdzić, co zrobiłam nie tak! Przyznam, że po kilkanaście razy czytałam Harrych, zwłaszcza pierwsze cztery części, ale do tej pory nie udało mi się wykminić, czemu sowa do mnie nie trafiła i zostałam zmuszona wieść mugolskie życie.

2. Ulubiony cytat?
Niezmiennie od lat jeden cytat z Mistrza i Małgorzaty (w sumie tak się przyzwyczaiłam do posiadania tego cytatu jako motta, że ani myślę szukać jakiegoś bardziej ambitnego i dzisiejszego, to znaczy przystającego do dzisiejszego świata, bo ten cytat, trzeba przyznać, jest dość asekuracyjny). Woland rzecze:

Lubię siedzieć nisko [...] upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny.

3. Ulubiony gatunek?
Odlatuję tylko przy fantastyce.

4. Co pijasz podczas czytania?
Zależnie od pory dnia jest to kawusia lub herbata. Z kawą mam mały problem podczas czytania, gdyż ten napój uważam za boską przyjemność i przeważnie poświęcam piciu kawy większą część uwagi. Trudno w takiej sytuacji skupić się na czytanej historii. Z herbatą jest trochę inaczej, ale znowuż - nie znoszę chłodnej herbaty, więc wypijam ją w mig, póki gorąca, przeważnie podczas jednej strony (jeśli zastosujemy miarę czytelniczą). Wychodzi na to, że podczas czytania pijam niewiele. :D

5. Przeszkadzają Ci zagięte rogi, złamane grzbiety itp.?
Jeśli książka jest moja - oczywiście, że przeszkadzają, ponieważ lubię posiadać ładne rzeczy i generalnie o dobytek dbam. Jeśli książka jest sfatygowanym egzemplarzem bibliotecznym, no to cóż, przeżyję te defekty.

6. Jaki jest Twój ulubiony serial?
Zasadniczo unikam seriali, bo brakuje czasu. Dawno temu obejrzałam w parę dni kilka sezonów Pamiętników wampirów i to był chyba mój największy zryw serialowy. Aha, od początku jestem też wierna Pretty Little Liars, ale jak dziewczyny zaczęły dorosłe życie, to już nie to samo. :P

7. Najładniejsza okładka?
Mam słabość do okładek serii Zastępy Anielskie Mai Lidii Kossakowskiej wydawanej przez Fabrykę Słów. Bardzo spójny, mroczny projekt i postać głównego bohatera - uwielbiam! Jednak przymiotnik ładny pasuje bardziej do Gniazda Cynthii D'Aprix Sweeney, które kupiłam w dużej mierze ze względu na okładkę właśnie, co naprawdę zdarza mi się rzadko. No, jeszcze ze względu na szok cenowy, gdy zobaczyłam tę książkę na stronie Znaku za dyszkę i dotarło do mnie, że w Empiku chcą cztery razy tyle.

8. Najbrzydsza okładka?
Brzydkie okładki nie zwracają mojej uwagi. :D

9. Najdziwniejsza książka?
Jest taka książka, którą zaczęłam czytać, gdy miałam jakieś dwanaście lat. Chciałam wtedy uparcie przeskoczyć z lekkich młodzieżówek o amerykańskich licealistach na fantastykę z krwi i kości. Mój wybór w bibliotece padł na lekturę, której główna bohaterka miała na imię Tallis, mieszkała z rodziną na jakimś pustkowiu nieopodal lasu, wokół którego czaiły się dziwne, zamaskowane postacie, ni to duchy, ni leśne stwory... Pochodziły chyba z jakiejś równoległej rzeczywistości, do której można było trafić przez portal znajdujący się na starym drzewie... Tam właśnie zaginął jej brat. Tallis wiedziała, że musi wyruszyć na poszukiwania brata, jednak nie mogła tego uczynić, dopóki nie będzie odpowiednio przygotowana, innymi słowy, musiała dorosnąć... I ja też musiałam dojrzeć do tej lektury. Zostawiłam nieprzeczytaną i zapomniałam. Kilka lat później natknęłam się na nią w pewnym kieleckim antykwariacie, jednak to też nie był właściwy moment. Następnym razem będę już gotowa. Ta lektura, choć nieskończona, wywarła ogromny wpływ na moją wyobraźnię, dużo większy niż inne, które czytałam po kilka razy. Lavondyss, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? ;)

10. Jesteś ścisłowcem czy humanistą?
Jestem humanistą w każdym calu.
 
11. Twoja decyzja o założeniu bloga była przemyślana czy spontaniczna?
Długo nad tym myślałam, aż wreszcie spontanicznie kliknęłam w Utwórz bloga. :D

* * *

I tym sposobem kończymy moje szalone wynurzenia, a ja mam teraz przyjemność zaprosić do udziału w zabawie kolejne książkoholiczki! :)

www.itsabookgeek.blogspot.com
www.karmelowaczytelniczka.blogspot.com
www.swiatksiazkoholiczki.wordpress.com
www.zherbatawsrodksiazek.blogspot.com
www.blog-projektksiazka.blogspot.com

Będzie mi bardzo miło poczytać Wasze odpowiedzi na moje wydumane pytania! :D

1. Najlepsza książka na świecie?
2. Z jaką bohaterką/bohaterem zamieniłabyś się miejscami?
3. A z jaką postacią nie chciałabyś się zamienić?
4. Wygrywasz w rozdaniu dowolną książkę, co to będzie?
5. Czy zdarza Ci się czytać więcej niż dwie książki naraz?
6. Masz do wyboru dożywotnią dostawę nowości wydawniczych i życie typu praca-dom-20stron-praca-dom albo luksusowe życie na Bali, w Monaco czy innym raju przyjemności, ale bez możliwości czytania. Co wybierasz?
7. Twój ulubiony autor wpada do Ciebie na kawę, o co zapytasz najpierw?
8. Masz możliwość wybrać książkę, z której zapamiętasz całą treść na wieki wieków, co to będzie?
9. Czy jest taka książka, której nie polecisz nawet największemu wrogowi?
10. Skąd książki: biblioteka, księgarnia czy internet?
11. Żyć wiecznie czy umrzeć jutro?

Zaczytanego weekendu!

6 komentarzy:

  1. Dziękuję za nominację! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jaka jesteś szybka, nawet nie zdążyłam powiadomić! :D

      Usuń
  2. Swietny wpis! Odpowiedziałabym podobnie :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam podobnie z tworzeniem bloga. Przez jakiś czas pomysł się kształtował a potem tak po prostu wyszło :D

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, czasami warto posłuchać impulsu, bo dobre rzeczy mogą z tego wyniknąć :)

      Na pewno Cię odwiedzę!

      Usuń