29.03.2018

Jak korzystając z mocy księżyca znaleźć naturalny rytm życia?
Sandy Sitron, Moon Journal

Księżyc jest jak lustro. Skoro odbija światło Słońca, ty też możesz się w nim przejrzeć. Obserwowanie Księżyca i uczenie się, jak wykorzystać jego energię, pomoże ci zastanowić się nad swoim życiem, marzeniami, celami i relacjami, jakie tworzysz. Stanie się doskonałym narzędziem, dzięki któremu osiągniesz pełnię życia. Refleksja nad sobą prowadzi do samopoznania. Ten dziennik pomoże ci je osiągnąć.

Tymi słowami opracowany przez siebie dziennik z kluczem - jak bym to nazwała - otwiera autorka, Sandy Sitron, amerykańska terapeutka, która w swej pracy wykorzystuje głównie astrologię i hipnozę. Publikacja ta zainteresowała mnie ze względu na to, że zdarza mi się podczytywać jej artykuły i swego rodzaju prognozy energetyczne m.in. na anglojęzycznym portalu lajfstajlowym, Well+Good. Popularne gazetowe horoskopy, do których jesteśmy przyzwyczajeni w tym temacie, będące najczęściej mniej lub bardziej radosną twórczością przeróżnych copywriterów, niewiele mają wspólnego z rzeczywistymi próbami analizy wpływu planet na nasze życie.

18.03.2018

Seks w arabskim świecie?
Salwa an-Nu'ajmi, Smak miodu

Na kartach głośnej i zakazanej w większości muzułmańskich krajów książki Smak miodu znajdujemy historię pewnej bibliotekarki, która dość niespodziewanie otrzymuje od przełożonego zadanie przygotowania referatu na konferencję naukową. Temat wystąpienia okazuje się nie byle jaki, a zrządzeniem losu również bliski naszej bohaterce - ma ona napisać studium o staroarabskich traktatach o miłości i seksie. W tajemnicy przed wszystkimi bohaterka od lat podczytuje stare traktaty i teraz z zapałem zabiera się do wykonania zadania. Poszukiwania wiodą jednak nie tylko bibliotecznym tropem. Przy okazji powrotów do tekstów klasyków odżywają jej własne wspomnienia, a namysł nad tematem budzi uważność podczas podsłuchiwania różnych historii o tym, co dzieje się za drzwiami sypialni we współczesnym arabskim świecie.
Kiedy poznałam Myśliciela, ogień we mnie zapłonął. Palił mnie tak jeszcze jakiś czas, szczególnie po jego wyjeździe. Czy to była cena, jaką musiałam zapłacić za tę niezwykłą, pełną odkryć podróż, jaką z nim odbyłam? Czy to cena, jaką muszę zapłacić, zanim powrócę do normalnego życia? Czekając, aż pojawią się inni Myśliciele, którzy zabiorą mnie w dalszą podróż?

3.03.2018

Jak przestać być sztywniarą i zacząć flirtować z klasą?
F. Besson, E. Amor, C. Steinlen, Randki po parysku

Odkąd zapoznałam się ze słynną filozofią prawa przyciągania, bardzo lubię przyglądać się, jak życie odpowiada na nasze pytania - sobie tylko znanym kodem, który niekiedy musimy rozszyfrowywać w pocie czoła. A niekiedy nie - odpowiedź bywa oczywista. Tak zadziało się u mnie w przypadku Randek po parysku, które przybyły do mnie w formie współpracy z Wydawnictwem Muza. Pewnie jestem sztywniarą, ale czarna magia nie jest dla mnie tak niezrozumiała jak bywa... flirtowanie. Zatem zadawałam sobie dokładnie to pytanie: jak to się robi, jak się flirtuje? Czy istnieje jakiś sensowny zbiór zasad, czy trzeba zdać się na żywioł? Brzmi to oczywiście wybitnie głupio, ale prawda jest taka, że nie każdy rodzi się z umiejętnością prowadzenia zabawnego dialogu, podszytego nutą zalotnej pikanterii. Potrzeba do tego odpowiedniej dozy pewności siebie, świadomości celu, czyli pewnego konkretu, a jednocześnie luzu i spontaniczności... Uff, to tak skomplikowane?

13.12.2017

Wishlist: 10 książek, które chciałabym znaleźć pod choinką!

Święty Mikołaju, mam nadzieję, że to czytasz! Jest bowiem kilka książek, które chętnie przygarnęłabym do swojej biblioteczki, mimo że całkiem pokaźny stosik wciąż czeka na swoją kolej... ale to akurat permanentny i całkiem naturalny stan rzeczy u moli książkowych, proszę się nie przejmować! Okrągła dziesiątka zawiera kilka nowości, kilka nienowości, a nawet klasykę. Kolejność stosunkowo przypadkowa. To jedziemy!


1. Alchemia Miłości. Wybór myśli sufickich

Jakiś czas temu zaczytywałam się i zasłuchiwałam w poezji miłosnej Dżalaluddina Rumiego, żyjącego w średniowieczu teologa islamu, mistyka perskiego, uznawanego za najwybitniejszego poetę sufizmu. Po angielskie interpretacje jego poezji odsyłam tutaj. A ja sama tymczasem mam ochotę na więcej... Alchemia Miłości to niezwykłe wprowadzenie do świata mistyki islamu. Wybór myśli ponad 70 sufickich poetów tworzących na przestrzeni niemal tysiąca lat, począwszy od XI w. aż po wiek XX. [...] Niniejszy tom może stanowić przesłanie, że Rumi nie był sam. Wiele z tych wierszy, określanych mianem perskich haiku, może wywołać u czytelnika zmianę świadomości i wynieść nas poza granice naszego ja. [...] Czuję się ze wszech miar obdarowany, zaproszony do uczty i zabawy, oblany winem i porwany do tańca przez nicponiów z Tawerny Ruiny, których otwarte serca i puste głowy stworzyły te wiersze.


3.12.2017

Rarytasy z wyższej półki
Sun Tzu, The Art of War (Sztuka Wojny)

Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pomysł, by raz na jakiś czas dzielić się na blogu nie tylko recenzjami książek, które właśnie czytam, ale również moimi największymi bibliotecznymi skarbami. Co by to w praktyce oznaczało? Z jednej strony mam na myśli książki, których treść odegrała doniosłą rolę w mojej czytelniczej wędrówce, a z drugiej - pięknie wydane rarytasy. Często oczywiście te dwie kategorie pokrywają się i to dopiero są prawdziwe perły!

Dziś przedstawiam książeczkę, która bez wątpienia jest najstarszym tekstem, jaki posiadam. Traktat Sztuka wojny autorstwa Sun Tzu powstał ok. VI w. p.n.e., co oznacza, że pochodzi z czasów przed powstaniem naszej europejskiej kultury. Na południu istnieje już co prawda wtedy kilka małych kultur, np. pałacowa Kreta podbijana przez agresywnych Mykeńczyków, tych samych, którzy walczą pod Troją, jednak Grecy wchodzą oficjalnie na arenę dziejów dopiero wiek później. U nas w tym czasie ludzie żyją w niewielkich grodach jak ten w Biskupinie. Tymczasem w Chinach panuje już trzecia dynastia (a każda z nich trwa po kilkaset lat, więc wyobraźmy sobie tę różnicę w czasie...) i jest to niespokojny okres osłabiania władzy króla, wstęp do okresu wojen, który szczęśliwie dla domniemanego twórcy naszego traktatu nastąpił już po jego śmierci.