Rozważamy różne scenariusze, wygłupiamy się jak za czasów studenckich, opracowujemy ewentualną strategię na stworzenie stałego związku z Emily: udawana obojętność, beztroska, wypad na weekend niespodziankę przynajmniej po czwartym bzykanku, generalnie wysublimowana gra między udawaniem zainteresowania tylko seksem i od czasu do czasu również czymś więcej.Po najnowszą powieść Federico Moccii sięgnęłam z ciekawości, w czym zaczytują się rzesze Włoszek i nie tylko. Bestseller Trzy metry nad niebem to tytuł znany chyba wszystkim fankom literatury kobiecej. Naprawdę rzadko zdarza mi się sięgać po tego typu lektury, więc muszę już na wstępie zaznaczyć, że miałam stanowczo za wysokie oczekiwania względem tej książeczki, co jednak nie przeszkodziło mi przeczytać jej za jednym zamachem w ciągu dwóch godzin. Niecałe dwieście stron, duży font - nie wyobrażam sobie czytać tego dłużej.
24.05.2017
Dlaczego literatura kobieca mnie dołuje?
Federico Moccia, Jesteś moją obsesją
15.05.2017
Czy da się oddzielić zmysły od rozumu?
Andrzej Ballo, Dowód ontologiczny
Andrzej Ballo wykazał się nie lada odwagą, nazywając swoją
powieść „Dowód ontologiczny”. Czy taki pomysł się sprzeda? Czyją uwagę
przykuje? Załóżmy, że znajdują się wielbiciele filozofii, których zaintryguje
słynny dowód na istnienie Boga w tytule powieści o matematyku mierzącym się z
materią czasu. W dodatku łykną oni zgrabne hasło: „współczesna powiastka
filozoficzna i werbalne równanie z wieloma niewiadomymi”. Poprzeczka została zawieszona wysoko –
co dalej?
Anzelm Zaostry, główny bohater powieści, to niedoszły
akademik, obecnie nauczyciel matematyki w ogólniaku. Codziennie dojeżdża do
miejsca pracy tramwajem, w którym nawiązuje mniejsze lub większe interakcje ze
współpasażerami, np. obserwuje ludzi, dopisując im historie, głośno kogoś
wyśmiewa ku uciesze innych bądź też, z początku całkiem nieświadomie, podrywa
swoją przełożoną. Zamiast doklejać mu łatki, najlepiej opisać go celnymi
słowami innych bohaterów: wypada albo genialnie, albo idiotycznie, ale nigdy
przeciętnie. Jak wiadomo, granica między geniuszem a idiotą w sytuacji, kiedy
atmosfera gęsta jest od oparów alkoholu, staje się bardzo… płynna.
6.05.2017
Czy trudno jest zostać terrorystą?
Anna Erelle, Dżihadystka
Achtung! To jedna z tych książek, które połyka się w ciągu kilku godzin.
Ten typ od lat zabija z zimną krwią. Pozwala sobie przelewać krew w imię religii. Wcześniej Bilel cynicznie opowiadał Melodie, że gdyby należał do kartelu meksykańskiego, którego członkowie mają zwyczaj tatuować sobie na skórze kreskę za każdym razem, gdy zabiją człowieka, jego ciało byłoby pokryte niezmywalnym tuszem.Anna Erelle to francuska reporterka specjalizująca się w tematyce Bliskiego Wschodu, która postanowiła zdemaskować kulisy rekrutacji bojowników Państwa Islamskiego. Anna Erelle to jednak tylko pseudonim dziennikarki, która po wydaniu tego rozbudowanego reportażu została przez islamistów obłożona fatwą, według której każdy muzułmanin w akcie zemsty ma prawo zabić ją w wyjątkowo okrutny sposób.
Subskrybuj:
Posty (Atom)